poniedziałek, 13 października 2014

Op. 6 - Caroline

Stoimy zaczajone za kontenerem pełnym śmieci na tyłach baru, gdzie pracownicy knajpy parkują auta.
- Wiesz. Tylko spokojnie. - patrzę niepewnie w oczy Eleny. - Od razu podchodzimy?
- Tak. Załatwmy to szybko. Jeśli coś wie, powie. Jeśli nie - nie będziemy tracić na niego więcej czasu.- odwzajemnia spojrzenie, z tą różnicą, że jej jest pewne i spokojne. Nagle obydwie słyszymy głośne trzaśnięcie drzwiami. Potem obracany w zamku kluczyk. Machinalnie chowamy głowy za kontener.
- I ...? - pytam szeptem przyjaciółkę.
- I ... cześć Trevor. - niezauważalnie podchodzi do chłopaka, kiedy on pakuje coś do bagażnika. Ten szybko się obraca, a wtedy ja wychodzę ze swojej kryjówki.
- H-h-ej. - rzuca zaskoczony zamykając klapę schowka. - Myślałem, że jednak nie przyjdziecie. - oparł się o swój wóz.
- My? My zawsze dotrzymujemy słowa. - Elena jest tak blisko niego, że gdyby tylko chciała dosięgnęłaby dłonią jego chudego gardziołka.
- Tylko, że nici z dzisiejszej zabawy. To znaczy wy iść możecie, ale ja nie mogę. - kiwa zatroskany głową.
- A czemu? - pytam.
- Wypadło mi coś. Chętnie, ale nie dziś. Chyba się nie gniewacie? Co? - pyta widząc nasze nie najlepsze miny.
- Nie. Skąd! - Odpowiada mu Elena i wtedy zaczyna działać. Miły i przyjazny głosik zastąpił poważny i ostry ton, zupełnie nie podobny do Eleny. Szybko przyszpila barmana do auta i chwyta garścią za koszulkę. Gwałtownym ruchem ręki zrywa zauważoną wcześniej w barze ozdobę. Kiedy ją dotknęła opuszki jej palców zaczęły się lekko przypiekać. Widzę, że go hipnotyzuje. - Nie rzucaj się dobra? Mów skąd masz bransoletkę z werbeną! Skąd ją masz?! Są tu jakieś czarownice? - słyszę jak mówiąc to zgrzyta delikatnie zębami.
- Nie wiem o czym mówisz. Dostałem ją od dziewczyny. Jakie czarownice? Nie wiem o co chodzi. Serio. - mówi.
- Dobra, Elena. Daj mu spokój. Widocznie ta bransoletka to tylko przypadek. - odrywam ją od Trevora.- Zapomnij o wszystkim i jedź tam gdzie miałeś jechać. - dokańczam sprawę.
Potem patrzę z Eleną jak chłopak pospiesznie wsiada do auta i przekręca kluczyk w stacyjce.
Coś mi tu nie gra. Czy to nie było zbyt łatwe? Nie załatwiłyśmy tego za szybko?
Może jednak powinnyśmy go gdzieś przytrzymać? Patrzę jak cofa samochód do alejki, a potem z piskiem kół kieruje się na główną drogę.
Z myśli wyrywa mnie jakieś 3 minuty później Elena:
- Idziemy? - mówi tym samym zrezygnowanym tonem co przed podróżą.
- Zaczekaj. Czy to nie było dziwne? To, że tak szybko, krótko i precyzyjnie odpowiadał ci na zadawane pytania? - zaczynam głośno myśleć. - Strasznie raptownie i szybko skręcił na główną, a nim odpalił silnik, widziałam jak patrzy na nas w lusterku. Jakby przeliczał swoje szanse na ucieczkę. No niby go zahipnotyzowałaś, a jednak coś mi mówi, że wszystko wie a na dodatek pamięta.
- Szybko się nas pozbył.- Elena łapie ręką moje ramię i widzę jak zaciska szczękę.- Są szanse, że go jeszcze dorwiemy?
- Nikłe? Mogłyśmy myśleć jaśniej.- siadam na krawężniku.
- W takim razie chodź poszukać Stefana. - wyciąga do mnie rękę. Łapię ją i wstaję.
- On poszedł do tej leśniczówki czy do klubu ze striptizem? Co mu tak długo tam schodzi? - pozwalam sobie zażartować.

___________________________________________________________

Witam ponownie! Po półmiesięcznej mej ,,nieobecności,, wreszcie coś piszę. Już tłumaczę dlaczego takie krótkie: nie z powodu braku chęci czy czasu! Dlatego, że w tym momencie na jedno opowiadanie znika narrator - Caroline. Pojawia się  ...... Ha! Nie powiem. ;D W każdym razie będzie trochę akcji.
Jutro cd. op.6 - ........... xD.
Moje ,,nie pisanie,, tłumaczę szkołą -,-''. W tygodniu mamy jakieś od 3 do 4 spr/kartkówek, nie licząc pytań. Do tego zadania, konkursy, przygotowywanie gazetek itp. Nazbiera się tego no i czasem nawet o tak na laptopa nie ma kiedy wejść. Pod poprzednim opowiadaniem pisałam, że wybieram się na ,,Miasto 44,, . Tak też zrobiłam. Film niewiarygodnie dobry. Efekty jak dotąd niespotykane w historii naszego polskiego kina. Tak więc nie dziwię się że pieniądze na jego produkcję zbierano aż 8 lat - takie coś tylko u nas w Polsce! xD. Polecam każdemu !
Okey teraz mam do Was pytanie i prośbę:
1) Zwróciliście uwagę, że u góry bloga pojawiły się zakładki: ,,bohaterowie,, , ,,o mnie,, ...? Jak je widzicie? Podobają się? Jakieś pomysły na następne?
2) W zasadzie ultimatum: jutro pojawi się cd. 6 opowiadania (nawet gdyby nikt powyższego nie skomentował) . Natomiast następne OPOWIADANIA BĘDĄ SIĘ POJAWIAĆ WTEDY KIEDY POD OSTATNIM (od góry xd) BĘDZIE TYLE KOMENTARZY JAKI JEST NUMER OPOWIADANIA. ;)) Czyli od 7 opowiadania wymagam 7 komentarzy. Brak komentarzy = brak opowiadania. ;-(

Pozdrawiam kqenn kqenn